Jeśli macie już za sobą 9 lekcji kursu elektroniki dla początkujących i kupiliście niezbędne części (do zakupienia tutaj), zaczynamy budowę naszego pierwszego robota!
Na początek zbudujemy go na płytce stykowej aby mieć pewność, że wszystkie elementy są ze sobą poprawnie złożone. W kolejnej części przeniesiemy nasz projekt na płytkę uniwersalną.
W robocie źródłem zasilania (tak jak do tej pory) jest koszyk na 4 baterie LR03 (AAA) 1,5V, dające napięcie ok. 6V.
Nasz robot, jak większość urządzeń elektronicznych, potrzebuje włącznika zasilania. W tym celu użyjemy dwu-pozycyjnego przełącznika suwakowego. Dodamy również czerwoną diodę LED, która będzie się świecić, gdy zasilanie będzie włączone.
Z kursu elektroniki wiemy, że do diody musimy dobrać odpowiedni rezystor (więcej informacji znajdziecie tutaj). Mamy następujący układ:

Ryc. 2 Schemat układu włącznika i wskaźnika zasilania złożony ze źródła zasilania B1, przełącznika S1, rezystora R1 i diody LED D1.
Czerwona dioda LED potrzebuje prąd o natężeniu 20mA. Musimy jeszcze uwzględnić spadek napięcia na diodzie , który wynosi ok. 2,1V. Obliczmy rezystancję rezystora R1:
UR1 = UB1 – UD1
UR1 = 6V – 2,1V
UR1 = 3,9V
R1 = UR1 / I
R1 = 3,9V / 20mA
R1 = 195Ω
Rezystancja rezystora R1 musi wynosić minimum 195Ω. Warto podkreślić tu słowo „minimum”, ponieważ można eksperymentalnie wybrać większy rezystor, dioda po prostu będzie świeciła słabiej.
Pamiętajmy, że bateria B1 ma ograniczoną wydajność prądową. Oznacza to tyle, że nie można wziąć z niej nieskończenie wielkiego prądu. Oprócz wskaźnika zasilania musimy z naszej baterii zasilić jeszcze diody – reflektory, fotorezystory, tranzystory, silniki… jest tego sporo. Dlatego w ramach oszczędzania energii rezystor R1 będzie miał większą wartość: 1kΩ.
Połączmy nasz układ na płytce stykowej, ale zróbmy to w ten sposób, aby plus od zasilania przechodził najpierw przez przełącznik suwakowy, a potem dopiero był rozsyłany szyną rozprowadzającą napięcie po całej płytce.

Ryc. 3 Układ włącznika i wskaźnika zasilania zbudowany na płytce stykowej ze źródła zasilania, przełącznika suwakowego, rezystora 1k oraz czerwonej diody LED.
Czerwony przewód od koszyka baterii został połączony z pierwszą nóżką przełącznika. Kolejnym przewodem (u mnie zielony) połączyłam drugą nóżkę przełącznika z prawą szyną rozprowadzającą napięcie. Takie ułożenie podzespołów umożliwi włączanie/wyłączanie zasilania w całym robocie poprzez zmianę położenia suwaka w przełączniku. Następnie podłączyłam wskaźnik zasilania: rezystor 1kΩ oraz czerwoną diodę LED.
Jak już wspomniałam robot będzie posiadał dwa mocne reflektory oświetlające tor po którym będzie się poruszał. Zbudujemy je z białych diod LED (ważne żeby nie były to diody dyfuzyjne, ponieważ dają one światło rozproszone, a my chcemy żeby świeciły na wprost). Z lekcji 4 wiemy, że takie diody potrzebują prąd rzędu 25mA, a występujący na nich spadek napięcia wynosi ok. 3,3V. Bateria B1 daje nam napięcie 6V, dlatego też dwie diody – reflektory podłączone szeregowo do baterii nie potrzebują rezystora ograniczającego prąd gdyż jego wartość będzie i tak sporo mniejsza niż dopuszczalna podana w karcie katalogowej. Poniżej przedstawiono schemat ideowy połączonych diod LED .
Powyższy schemat uprościłam i zamiast źródła napięcia B1, zaznaczyłam:
- u góry do układu dochodzi napięcie 6V, to oznaczenie ma zastąpić linię biegnącą od dodatniego bieguna baterii do diody D2;
- a na dole 3 poziomo ułożone kreseczki to symbol masy, zastępujący linię biegnącą od diody D3 do ujemnego bieguna baterii.
Po co to uproszczenie? Diody D2 i D3 połączymy do już zbudowanego na płytce stykowej układu z przełącznika, rezystora i diody D1. Żeby nie przepisywać tych wszystkich małych fragmentów układów z których ostatecznie zbudowany jest robot zastosowałam takie uproszczenie, gdyby nie ono układ wyglądałby tak…

Ryc. 5 Schemat układu włącznika, wskaźnika zasilania i reflektorów złożony ze źródła zasilania B1, przełącznika S1, rezystora R1 oraz diod LED: D1, D2, D3.
Dodajmy diody – reflektory na płytkę stykową do już istniejącego układu:
Skoro mamy już reflektory musimy jeszcze podłączyć coś co reagowałoby na zmiany intensywności odbitego od toru światła. Jeśli pomyśleliście o fotorezystorach (które poznaliśmy na lekcji 8) macie rację! Wraz ze wzrostem oświetlenia fotorezystora jego rezystancja maleje, co skutkuje wzrostem przepływającego prądu. Zaraz za rezystorami będzie znajdował się „mózg” robota, czyli tranzystory, które zasilać będą silniki. Prezentowany poniżej schemat musi być wykonany w dwóch powtórzeniach – po jednym dla każdego silnika.

Ryc. 7 Schemat układu sterowania silnikiem M1 zbudowany z rezystorów: R2, R5, R6; fotorezystorów R3 i R4; tranzystorów T1 i T2; diod D4 i D5; silnika M1.
Wygląda to dość skomplikowanie, ale zapewniam, że nie jest takie trudne, jeśli poznamy zasadę działania robota.
1. Robot jedzie po prostej linii.
Z prawej strony umieściłam prosty rysunek robota (z góry przepraszam za brak talentu plastycznego) jadącego po prostej czarnej linii na białym torze. Czerwone 4 kółeczka po bokach (po 2 z każdej strony) symbolizują fotorezystory, natomiast 2 białe kółka (po 1 z każdej strony) diody – reflektory.
Gdy robot jedzie po prostej linii światło emitowane przez diody LED odbija się od białego podłoża i jest wychwytywane przez fotorezystory. Jak wiadomo kolor biały dobrze odbija światło, więc fotorezystory są dobrze oświetlone.
Fotorezystory, jak już pisałam wyżej, mają to do siebie, że gdy pada na nie dużo światła ich rezystancja maleje, a co za tym idzie płynie przez nie większy prąd.
Konsekwencją spadku rezystancji fotorezystorów jest spadek napięcia UBE, czyli napięcia pomiędzy bazą i emiterem tranzystora T1. Z lekcji 8 pamiętamy, że warunkiem aby tranzystor działał, jest określone napięcie pomiędzy bazą a emiterem tranzystora.
Jeśli napięcie UBE jest zbyt niskie, jak to ma miejsce gdy dioda-reflektor i fotorezystory znajdują się nad białym podłożem, tranzystor T1 pozostaje wyłączony (pomiędzy bazą i emiterem ani pomiędzy kolektorem i emiterem nie płynie prąd).
Spójrzmy teraz na rezystor R5. Wypływający z niego prąd jest dość mały. Prąd ten z powodu wyłączenia tranzystora T1 w całości skręca w prawo i płynie do bazy tranzystora T2. Natężenie tego prądu jest wystarczające do uruchomienia tranzystora T2.
Włączenie tranzystora T2 spowodowało to, że prąd przechodzący przez silniczek M1 płynie do kolektora tranzystora i dalej przez emiter biegnie do masy.
Dodatkowo w naszym układzie przewidziana została pomarańczowa dioda LED oznaczona na schemacie symbolem D4, która, gdy tranzystor T2 jest włączony, a silnik pracuje, będzie się świecić. Jest to taki sygnalizator pracy silnika. Nie jest ona konieczna, jej funkcją oprócz sygnalizowania pracy silniczka jest przede wszystkim uatrakcyjnienie wyglądu robota.
W naszym układzie jest jeszcze jedna dioda D5. Jest to dioda szybka i jest bardzo ważna. Ma jedną funkcję – zapobiega ona cofaniu się prądu. Podczas normalnej pracy silnika prąd płynie we właściwym kierunku, ale w momencie wyłączenia silnika na skutek indukcji powstaje spore napięcie wsteczne. Gdyby nie było diody D5 napięcie wsteczne uszkodziłoby tranzystor T2.
W ten oto sposób przebrnęliśmy przez układ sterowania robotem. Aby pomóc Wam w jego zrozumieniu na poniższy schemat uzupełniłam o rozpływ prądów i dodatkowe uwagi napisane czerwoną czcionką.

Ryc. 9 Schemat układu sterowania silnikiem, w momencie znajdowania się fotorezystorów nad białym podłożem, uzupełniony o rozpływ prądu w układzie (czarne strzałki na liniach obwodu) oraz uwagi dotyczące pracy układu napisane czerwoną czcionką.
2. Robot jedzie po zakręcającej linii toru.
Rysunki po prawej stronie przedstawiają robota który jedzie po linii, która skręca w lewo bądź prawo. W takiej sytuacji jedna para fotorezystorów będzie znajdowała się nad czarną linią, a druga para nad białym podłożem.
Wiemy, że kolor biały dobrze odbija światło, a kolor czarny je pochłania. Fotorezystory nad białym podłożem będą zachowywały się jak opisałam w punkcie 1 – silnik będzie pracował. Fotorezystory nad czarną linią toru mają dać sygnał swojemu silnikowi, aby się wyłączył. W ten sposób tylko jedno koło będzie się kręcić, więc robot będzie skręcał, aż obie pary fotorezystorów znów będą nad białym podłożem, czyli do momentu wyprostowania się toru.
Jak już pisałam kolor czarny słabo odbija światło, więc niewiele go trafi na fotorezystor. Gdy fotorezystory będą wychwytywały mało odbitego światła, ich rezystancja wzrośnie, a wraz z nią wzrośnie także napięcie UBE pomiędzy bazą i emiterem tranzystora T1.
Odpowiednie UBE spowoduje włączenie tranzystora T1. Prąd pomiędzy kolektorem i emiterem zacznie płynąć.
W tym miejscu przypomnę, że prąd płynący przez słabo oświetlone fotorezystory jest niewielki, dlatego niewielki prąd popłynie do bazy tranzystora T1. To z kolei ma wpływ na wielkość prądu wypływającego z rezystora R5 (ponieważ IC = IB x β), który też będzie stosunkowo niewielki.
W tej sytuacji niewielki prąd wypływający z rezystora R5, będzie musiał się rozdzielić, część będzie chciała płynąć do tranzystora T1, a kolejna część wybierze tranzystor T2. Przez to do bazy tranzystora T2 docierać będzie zbyt mały prąd, a to spowoduje jego wyłączenie. Dylemat prądu wypływającego z rezystora R5 się rozwiąże – całość popłynie do tranzystora T1.
Wyłączony tranzystor T2 nie będzie mógł przewodzić prądu, który mógłby płynąć z silnika poprzez kolektor do emitera, więc silnik pozostaje wyłączony, tak samo jak pomarańczowa dioda sygnalizująca.

Ryc. 12 Schemat układu sterowania silnikiem, w momencie znajdowania się fotorezystorów nad czarnym podłożem, uzupełniony o rozpływ prądu w układzie (czarne strzałki na liniach obwodu) oraz uwagi dotyczące pracy układu napisane czerwoną czcionką.
Poznaliśmy już zasadę działania układu sterującego pracą silnika. Pewnie domyślacie się, że powoli zbliża się moment, w którym będziemy musieli jakoś dobrać wartości rezystorów R2, R5 i R6. Zanim to jednak nastąpi musimy bliżej poznać nasze fotorezystory.
Poprawne dobranie rezystora do fotorezystorów będzie wymagało od nas wykonania symulacji jazdy robota po torze. Aby otrzymać dokładniejsze wyniki doświadczenie wykonamy na jednej białej diodzie LED, otoczonej przez dwa fotorezystory, czyli dokładnie tak jak to będzie działać w robocie.
Nie możemy podłączyć jednej diody bezpośrednio do 6V źródła zasilania, bo by się spaliła. Musimy dobrać jakiś rezystor, a żeby to zrobić trzeba ustalić jaki prąd będzie przepływał przez białe diody LED w układzie, który już połączyliśmy na płytce stykowej. W tym celu proponuję „wpiąć się” amperomierzem pomiędzy nóżką diody a zworką, tak jak na poniższym zdjęciu.

Ryc. 13 Pomiar prądu amperomierzem, którego sondy podłączono pomiędzy nóżkę białej diody LED a zworką.
Ja uzyskałam wynik 4,41mA. Wy możecie uzyskać trochę więcej lub mniej, bo otrzymana wartość prądu zależy od stopnia naładowania baterii. Zmierzcie jeszcze napięcie na baterii podłączonej do układu pod obciążeniem, czyli gdy świecą wszystkie diody:

Ryc. 14 Pomiar napięcia woltomierzem, którego sondy przyłożono do przewodów wyprowadzających prąd z baterii.
Na podstawie uzyskanych danych wyliczymy wartość rezystora, który zastąpi jedną z białych diod:
R = U / I
Bateria dostarcza napięcie 5,93V, które trafia do 2 diod połączonych szeregowo, dlatego spadek napięcia na każdej z diod to 5,93V / 2 = 2,965V.
R = 2,965V / 4,41mA
R = 672Ω
Najbliżej w szeregu jest rezystor 680Ω i takiego właśnie użyjemy w naszym doświadczeniu.
Teraz na drugim końcu płytki stykowej umieść jedną z białych diod LED z rezystorem 680Ω, a wokół niej umieść dwa fotorezystory, tak jak na poniższym zdjęciu. Uważaj, żeby do źródła zasilania podłączona była tylko dioda i rezystor, fotorezystory mają pozostać niepodłączone!

Ryc. 15 Schemat układu do pomiaru zmian rezystancji fotorezystorów złożony ze źródła zasilania, rezystora 680R oraz białej diody LED. Obok nie podłączone do źródła zasilania, ale połączone ze sobą fotorezystory.

Ryc. 16 Układ do badania zmian rezystancji fotorezystorów zbudowany ze źródła zasilania, białej diody LED i rezystora 680R. Dwa fotorezystory umieszczono wokół diody LED i połączono je zworką.
Pewnie zaraz wypomnicie mi, że schemat z ryc. 15 jest źle opisany, bo poszczególne elementy powinny mieć symbole (B, R, D), ale zrobiłam to celowo – układ ten budujemy na chwilę. Służy on tylko do zbadania jak zmienia się rezystancja fotorezystorów w różnych warunkach i nie jest ona częścią robota.
Fotorezystory połączyłam zworką. Plus zasilania z baterii jest połączony z jedną z nóżek rezystora 680Ω. Następnie prąd przepływa przez białą diodę LED i trafia do czarnego przewodu baterii – masy.
Zróbmy symulację jazdy robota na wprost, czyli przykryjmy ten układ białą kartką. Zaobserwujcie, że fotorezystory wychwytują sporo odbitego od papieru światła. Teraz weźcie omomierz, przyłóżcie jego sondy do skrajnych nóżek fotorezystorów połączonych szeregowo i odczytajcie wartość. Ja uzyskałam wartość ok. 10kΩ.
Teraz zamiast białej kartki nakryjcie układ czarną. Już gołym okiem można zaobserwować, że dużo mniej światła trafia na fotorezystory. Tak jak poprzednio zmierzcie rezystancję fotorezystorów. Ja uzyskałam wartość zbliżoną do 30kΩ.
W ten sposób dowiedliśmy, że kolor podłoża – biały lub czarny – ma ogromny wpływ na nasze fotorezystory i powoduje znaczne różnice w ich rezystancji! To bardzo dobra wiadomość, gdyby nie ta cecha fotorezystorów budowa takiego robota stałaby się niemożliwa (albo co najmniej dużo, dużo bardziej skomplikowana).
Po skończonym doświadczeniu rozłącz cały ten mały, testowy układ, a diodę i fotorezystory umieść ponownie na swoich miejscach, tak aby Twoja płytka stykowa wyglądała tak jak na ryc 19.
Przechodzimy do wyliczenia rezystancji rezystorów z poniższego schematu – dla ułatwienia obliczeń na niektórych liniach obwodu oznaczyłam strzałkami i symbolami przepływający prąd.

Ryc. 20 Schemat układu sterowania silnikiem M1; w niektórych miejscach oznaczono kierunek przepływającego prądu.
- obliczanie rezystancji rezystora R2
Mam nadzieje, że po przerobieniu 9 lekcji kursu zauważyliście, że rezystory R2, R3, R4 tworzą z linią obwodu biegnącą do bazy tranzystora (użyjemy tu znanego nam już tranzystora npn BC548B) tradycyjny dzielnik napięcia (więcej informacji na temat dzielnika napięcia znajdziecie w lekcji 6).
Po zapoznaniu się z zasadą działania robota wiemy już, że to czy silnik będzie pracował, czy nie, zależy od wielkości UBE, czyli od napięcia pomiędzy bazą a emiterem tranzystora T1.
Z lekcji 8 wiemy, że w przypadku tranzystora npn BC548B, minimalne UBE, przy którym tranzystor się włączy to 0,58V. Dodatkowo, z poprzedniego doświadczenia, w którym badaliśmy zmiany rezystancji naszych fotorezystorów, wiemy że dobrze oświetlone fotorezystory (po odbiciu światła od białej kartki) mają rezystancję ok. 10kΩ, a słabo oświetlone (po odbiciu światła od czarnej kartki) aż 30kΩ. Spróbujmy jakoś tę wiedzę wykorzystać.
Wyliczymy nasz dzielnik napięcia (złożony z rezystora R2, fotorezystorów R3 i R4 oraz z linii obwodu biegnącej ku bazie tranzystora T1) przy założeniu, że UBE robota poruszającego się po białym podłożu nie ma przekraczać 0,5V. Przyjmujemy taką wartość napięcia, aby mieć pewność, że na białym podłożu tranzystor T1 pozostanie wyłączony (jest to znacznie mniej od wymaganych przez tranzystor 0,58V).
I = U / R
I2 = UBE / (R3 + R4)
I2 = 0,5V / 10kΩ
I2 = 0,00005A
I2 = 0,05mA
Gdy robot jedzie po białym podłożu, tranzystor T1 pozostaje wyłączony, dlatego: I3 = 0A oraz I1 = I2 = 0,05mA.
R2 = (UB1 – UBE) / I1
R2 = (6V – 0,5V) / 0,05mA
R2 = 5,5V / 0,00005A
R2 = 110000Ω
R2 = 110kΩ
Wyliczona wartość rezystancji rezystora R2 to 110kΩ. Ja zaokrąglę tą wartość do 100kΩ i takiego rezystora użyję do budowy robota.
- obliczanie rezystancji rezystora R6
To zdaje się najprostszy rezystor do obliczenia w tym układzie. Aby odpowiednio go dobrać musimy znać preferencje naszej pomarańczowej diody LED (więcej o tym w lekcji 4). Prąd przewodzenia pomarańczowej diody to 25mA, a napięcie 2,2V.
R6 = UB1 – UD4 / I5
R6 = (6V – 2,2V) / 25mA
R6 = 3,8 / 0,025A
R6 = 152Ω
Minimalna rezystancja rezystora R6 to 152Ω, ja użyję rezystora 180Ω.
- obliczanie rezystancji rezystora R5
Gdy robot porusza się po prostym torze, tranzystor T1 pozostaje wyłączony. W takim przypadku cały prąd oznaczony na schemacie powyżej jako I4 omija kolektor tranzystora T1 i płynie do bazy tranzystora T2.
Wiemy, że prąd bazy ma ogromny wpływ na prąd kolektora, ponieważ IC = IB x β.
Zastanówmy się jak duży musi być prąd płynący przez kolektor tranzystora T2? Zauważmy, że nad tranzystorem T2 znajduje się silnik! Prąd płynący z baterii przechodzi przez silnik, łączy się z prądem wypływającym z gałęzi z pomarańczową diodą LED (25mA) i trafia do kolektora tranzystora T2. Oznacza to tyle, że przepływ prądu w tranzystorze T2 (przez kolektor) musi być na tyle duży, aby zasilić diodę LED i silnik.
Odpowiedź na pytanie – jaki prąd będzie płynął przez silnik znajdziemy oczywiście w jego nocie katalogowej, dostępnej na stronie www.celtor.pl. Fragment tejże noty zamieszczam poniżej:
Bez obciążenia silnik potrzebuje prądu 50mA, a pod obciążeniem max 210mA. Ta duży prąd przepływający przez silnik spowodowałby jego uszkodzenie dlatego nie należy mechanicznie blokować wału silnika bo go uszkodzimy. Do prądu przepływającego przez silnik należy doliczyć prąd przewodzenia pomarańczowej diody LED (25mA). Wówczas okaże się, że prąd kolektora tranzystora T2 będzie musiał wynosić maksymalnie 240mA. Jak to możliwe skoro tranzystor ma w karcie katalogowej podany prąd ciągły 100mA? Patrząc na parametry tranzystora należy zwrócić uwagę, że przez krótki okres czasu można pobierać prąd nawet 200mA! (przez bardzo krótki okres czasu). W rzeczywistości prąd pobierany przez silniki podczas jazdy jest znacznie mniejszy i mieści się w obszarze bezpiecznej pracy tranzystora. Do obliczeń przyjmujemy ciągły prąd kolektora 100mA.
IB = IC / β
IB = 100mA / 380
IB = 0,63mA
(UWAGA – do powyższych obliczeń przyjęto wcześniej mierzoną betę, której wartość jest słuszna dla małego prądu kolektora). W tym momencie powinniśmy otworzyć kartę katalogową tranzystora i sprawdzić jakie jest wzmocnienie prądowe przy prądzie kolektora równym 100mA. Okaże się, że beta przy prądzie kolektora 100mA i napięciu Uce jest w przybliżeniu równa ok 180). Bardziej szczegółowa karta katalogowa podaje nieco więcej parametrów zobacz tu
IB = IC / β
IB = 100mA / 180
IB = 0,55mA
Przechodzimy do obliczenia rezystancji rezystora R5 przy założeniu, że robot jedzie po prostym torze (tranzystor T1 jest wyłączony, a tranzystor T2 działa). W takim przypadku prąd I4 w całości płynie do bazy tranzystora T2, więc I4 = IB.
R5 = U / I4
R5 = 6V / 0,55mA
R5 = 10800Ω
R5 = 10,8kΩ
Wyliczyliśmy, że rezystancja rezystora R5 powinna wynosić 10,8kΩ. Najbliżej popularnym i bliskim w szeregu jest rezystor 10kΩ i taki właśnie użyjemy w naszym robocie.
Tak oto obliczyliśmy wszystkie rezystory. Poniżej zamieszczam pełen schemat robota – aby ułatwić Wam jego odczytywanie u dołu zaznaczyłam funkcję kolejnych części schematu.
Pamiętajcie, że oba silniki muszą mieć swój układ sterujący, lecz ich poszczególne części mają identyczne parametry, i tak:
R2 = R7 = rezystory 100kΩ ( w wersji V2 rezystor ten ma wartość 47kΩ – większa czułość fotorezystorów)
R3 = R4 = R8 = R9 = fotorezystory
R5 = R10 = rezystory 10kΩ
T1 = T2 = T3 = T4 = tranzystory npn BC548B
R6 = R11 = rezystory 180Ω
D4 = D7 = diody pomarańczowe
D5 = D6 = diody szybkie 1N4148
M1 = M2 = silniczki
Nie pozostało nam nic innego, jak tylko zbudowanie robota na płytce stykowej. Jest to świetna okazja do tego, żeby sprawdzić czy wszystkie elementy są prawidłowo połączone.
Mój układ na płytce stykowej prezentuje się tak:
Poniżej przedstawiam kolejne etapy budowy powyższego układu na płytce stykowej. Oczywiście nie musicie łączyć Waszych elementów dokładnie tak jak ja, ważne jest, aby były one zestawione zgodnie ze schematem z ryc 21.

Ryc. 23 Brązowa zworka połączona z szyną dodatnią doprowadza prąd do rezystora R2; następnie prąd będzie przechodził przez fotorezystory R3 i R4, aby niebieską zworką powrócić do szyny minusowej;

Ryc. 24 Do układu dodałam tranzystor T1. Jego kolektor i emiter chwilowo nie są z niczym połączone, baza zaś umieszczona została w tej samej piątce styków, co nóżka rezystora R2 oraz fotorezystora R3.

Ryc. 25 Jedna z nóżek rezystora R5 została umieszczona w tej samej piątce styków, co zworka doprowadzająca biegun dodatni zasilania i nóżka rezystora R2; druga nóżka rezystora R5 została połączona z kolektorem tranzystora T1; dodatkowo krótka zielona zworka połączyła emiter tranzystora T1 z piątką styków od których odchodzi niebieska zworka łącząca je z minusowym biegunem zasilania.

Ryc. 26 Do układu dodano dwie zworki: zieloną odchodzącą od emitera tranzystora T1 oraz niebieską odchodzącą od kolektora tranzystora T1.

Ryc. 27 Tranzystor T2 umieszczono w ten sposób, aby jego emiter łączył się ze zworką zieloną, baza zaś ze zworką niebieską; kolektor tranzystora T2 pozostaje chwilowo nie podłączony.

Ryc. 28 Dodałam diodę pomarańczową D4 – jej dłuższa nóżka chwilowo pozostaje nie podłączona, krótsza zaś łączy się z kolektorem tranzystora T2.

Ryc. 29 Pomarańczowa zworka dostarcza nam zasilanie z dodatniej szyny rozprowadzającej napięcie; jedną z nóżek rezystora R6 podłączono razem ze zworką pomarańczową; drugą nóżkę rezystora R6 podłączono z dłuższą nóżką pomarańczowej diody D4.

Ryc. 30 Do piątki styków z którymi podłączona jest zworka pomarańczowa podłączyłam nóżkę szybkiej diody D5 (nóżkę oznaczoną czarną obwódką); druga nóżka diody D5 jest połączona z kolektorem tranzystora T2.
W ten sposób na naszej płytce stykowej złożyliśmy niemal cały (bo bez silnika) układ sterowania silnikiem M1. Przejdziemy do analogicznego podłączenia układu sterowania silnikiem M2.

Ryc. 31 Na płytce stykowej umieściłam długą brązową zworkę łączącą szynę rozprowadzającą plus zasilania z rezystorem R7; następnie prąd przejdzie przez fotorezystory R8 i R9 i krótką niebieską zworką popłynie do minusowej szyny zasilania; UWAGA! przypominam, że szyny rozprowadzające zasilanie wzdłuż płytki nie są połączone ze sobą na środku, dlatego jeśli Wasz układ (tak jak u mnie) przekroczy środek należy dodać zworkę łączącą obie połówki szyny rozprowadzającej zasilanie.

Ryc. 32 Na płytce stykowej dodałam tranzystor T3, jego kolektor chwilowo pozostaje nie podłączony; baza łączy się z jedną nóżką rezystora R7 oraz jedną nóżką fotorezystora R8; do emitera zaś podłączyłam krótką zieloną zworkę, która łączy go z piątką styków które niebieską zworką są połączone z szyną minusową.

Ryc. 33 Dodałam rezystor R10 – jedna z jego nóżek połączona jest z długą brązową zworką, druga nóżka łączy się z kolektorem tranzystora T3; dodatkowo pojawiły się dwie zworki: zieloną połączona z emiterem tranzystora T3 oraz niebieska połączoną z kolektorem tranzystora T3.

Ryc. 34 Tranzystor T4 został umieszczony na płytce w ten sposób, aby jego emiter był połączony ze zworką zieloną, baza zaś ze zworką niebieską; dodałam także pomarańczową diodę D7 – jej dłuższa nóżka chwilowo pozostaje nie podłączona, zaś krótsza łączy się z kolektorem tranzystora T4.

Ryc. 35 Dodałam pomarańczową zworkę, której jeden koniec łączy się z plusową szyną zasilającą, drugi koniec łączy się z jedną nóżką rezystora R11; druga z nóżek rezystora R11 łączy się z dłuższą nóżką pomarańczowej diody D7.

Ryc. 36 Nóżka szybkiej diody D6 (oznaczona czarnym paskiem) została połączona ze zworką pomarańczową, druga nóżka diody D6 łączy się z kolektorem tranzystora T4.
Tak oto zbudowaliśmy układ sterujący silnikiem M2. Jeśli wszystko połączyliście prawidłowo, to po włączeniu zasilania świecić będą diody: czerwona, dwie białe oraz dwie pomarańczowe. Jeśli nakryjemy dłonią którąś parę fotorezystorów, połączona z nimi pomarańczowa dioda zgaśnie.
Brakuje nam już tylko silników. W tej części instrukcji budujemy robota na płytce stykowej, a docelowe przewody które będą przylutowane do silnika nie pasują do płytki stykowej, dlatego też użyjemy zwykłych, choć trochę dłuższych zworek.
Spód silnika posiada dwa wyprowadzenia, w których możemy zaczepić nasze zworki. Na tym etapie nie ma jeszcze znaczenia która zworka jest podpięta do którego wyprowadzenia, po prostu wał przekładni silnika będzie zmieniał kierunek obrotu, w zależności od tego jak go podłączymy, w jedną bądź w drugą stronę.
Jedną ze zworek od silnika (obojętnie którą) połącz z kolektorem tranzystora T2, drugą zaś z dodatnią szyną rozprowadzającą napięcie. Zworki są dość sztywne, co powoduje pewne problemy z umieszczeniem ich w płytce stykowej, dlatego mój silniczek unosi się nad płytką:)

Ryc. 38 Silnik został połączony z pierwszym układem sterującym silnikiem poprzez wetknięcie jednej zworki z kolektorem tranzystora T2, a drugiej z dodatnią szyną rozprowadzającą napięcie.
Jeśli wszystko zostało podłączone prawidłowo, to po włączeniu zasilania wszystkie diody na płytce będą świecić, a silniczek będzie się obracał. Po nakryciu palcami pary fotorezystorów połączonych z silnikiem natychmiast powinien się on wyłączyć, a pomarańczowa dioda zgasnąć.
Teraz podłącz silniczek pod drugi układ sterujący – efekt powinien być jednakowy.

Ryc. 39 Silnik został połączony z pierwszym układem sterującym silnikiem poprzez wetknięcie jednej zworki z kolektorem tranzystora T4, a drugiej z dodatnią szyną rozprowadzającą napięcie.
Jeśli wszystko działa jak należy – gratuluję, jesteś o krok od zbudowania własnego robota poruszającego się po linii! Jeśli Ci się nie udało i gdzieś utknąłeś, nie martw się, napisz do mnie (dariajak1@gmail.com), razem spróbujemy rozwiązać problem.
Jakim cudem prąd kolektora tranzystora bc548B ma wynosić 240mA gdy w nocie katalogowej dopuszczalny prąd tego tranzystora w obudowie TO92 wynosi max 100mA ?
Dopuszczalny prąd ciągły to 100mA, zaś chwilowo przez bardzo, krótki okres czasu może być większy (ok 200mA). Wcześniej do obliczeń przyjęto betę 380. W innej karcie katalogowej podano, że przy prądzie kolektora ok 100mA beta wynosi ok 180. Po wykonaniu obliczeń uzyskujemy wartość rezystora ok 10k.
Dziękuję za odpowiedź :) Mam prośbę ,mogłaby mi Pani jeszcze wytłumaczyć przystępnym językiem kiedy następuje stan nasycenia w tranzystorze ? Sam robiłem dziś obliczenia rezystora do bazy T2.Tranzystor BC548B zmierzyłem hfe=325, Ic przyjąłem 240mA ,prąd bazy jaki powinienem mieć wyszedł 0,74mA. Następnie wyliczyłem rezystancję=8,1kΩ.Wszystko zmontowałem ,sprawdziłem prąd kolektora i wynosił on 160mA.Gdy zrobiłem wszystko tak jak u Pani z rezystorem 10kΩ Ic wynosił 80 mA.Ma Pani pomysł co może być nie tak ?
Zrobiłam dodatkowy opis na blogu wyjaśniający tą sprawę. Gdyż beta zmienia się wraz ze zmianą prądu kolektora i temperatury tranzystora. Rozrzuty mogą wynikać również z rozrzutów parametrów elementów.