Miesięczne archiwum: Lipiec 2014

Stabilizator napięcia i dioda Zenera

  • napięcie w układzie zasilanym prądem stałym może nie być stałe z powodu tętnień wywołanych zmianami obciążenia układu (np. chwilowe spadki napięcia po uruchomieniu silników robota);
  • stabilizator napięcia – układ utrzymujący na wyjściu stałe napięcie, niezależnie od zmian napięcia wejściowego (w przedziale gdy napięcie wejściowe jest wyższe od napięcia stabilizowanego);
  • najprostszym elementem stabilizującym jest dioda Zenera (o której pisałam już tutaj):

- podłącza się ją do układu w kierunku zaporowym, czyli „pod prąd”;

- przez diodę zaczyna płynąć prąd w chwili gdy napięcie wejściowe jest bliskie napięcia stabilizowanego, wartość tego prądu może się zmieniać w zakresie od IMIN do IMAX – poniżej tego zakresu dioda się wyłącza, powyżej ulega zniszczeniu z powodu wysokiej temperatury;

- spadek napięcia na diodzie zmienia się nieznacznie w zakresie stabilizacji danej diody zgodnie z jej charakterystyką, dlatego wartość napięcia stabilizowanego przez diodę „można uznać” za  stałą niezależnie od zmian napięcia wejściowego, należy zaznaczyć, że znaczny wzrost napięcia wejściowego (powyżej wartości napięcia stabilizowanego) powoduje  zmiany prądu płynącego przez diodę.

Ryc.

Ryc. 1 Dioda Zenera: a) symbol graficzny (A – anoda, K – katoda); b) przykładowa dioda.

  • czym różni się stabilizator od diody Zenera?

- stabilizator ma większą wydajność prądową, tzn. można go bardziej obciążyć, podłączyć pod niego więcej jakiś elementów wykonawczych;

 – bardziej złożona budowa;

 – mogą mieć regulację napięcia wyjściowego;

 – tradycyjne stabilizatory działają prawidłowo przy minimalnym prądzie obciążenia;

  • podstawowy podział stabilizatorów:

rodz stab * stabilizatory liniowe – o regulacji ciągłej

 – stabilizatory napięć dodatnich o ustalonym napięciu (np. seria 78XX);

 – stabilizatory napięć ujemnych o ustalonym napięciu (np. seria 79XX);

 – stabilizatory napięć dodatnich o napięciu ustalanym przez użytkownika (np. LM317);

 – stabilizatory napięć dodatnich o napięciu ustalanym przez użytkownika (np. LM337).

* stabilizatory impulsowe – mają bardziej złożoną strukturę wewnętrzną oraz wymagają więcej dodatkowych elementów zewnętrznych, stabilizatory te mają większą sprawność niż stabilizatory liniowe (mniejsze straty mocy – przekształconej w ciepło)

  • stabilizatory zwykle mają 3 nóżki:

 – wejście – oznaczane jako INPUT, IN, I;

 – wyjście – oznaczane jako OUTPUT, OUT, O;

 – trzecią nóżką w stabilizatorach o z góry ustalonym napięciu jest masa (biegun wspólny) – w stabilizatorach napięć dodatnich (GROUND, GND, COMM) lub po prostu biegun wspólny – w stabilizatorach napięć ujamnych (COMM) , a w tych ustalanych ręcznie przez użytkownika jest wejście sterujące (ADJUST, ADJ).

  • stabilizatory napięć dodatnich (np. seria 78XX) do układu podłączamy tak, aby do nóżek IN i OUT dochodził plus zasilania, zaś do nóżki GND minus zasilania; stabilizatory napięć ujemnych (np. seria 79XX) podłączamy odwrotnie: IN i OUT do minusa, zaś GND do plusa zasilania
Ryc

Ryc. 2 Schemat wyprowadzeń stabilizatorów: a) napięć dodatnich 78XX; b) napięć ujemnych 79XX,

  • zarówno w serii 78XX (np. 7805) jak i 79XX (np. 7905) dwie ostatnie cyfry oznaczają napięcie wyjściowe stabilizatora

 

 

 

Lekcja 10 – Stabilizatory

Pierwsze ćwiczenie dotyczyć będzie diody Zenera, która jest najprostszym elementem stabilizującym. Pokrótce omówię jej zastosowanie, choć nie mamy jej w swoim zestawie dla początkujących i przedstawionego układu nie będziemy budować. Zdobyta wiedza przyda nam się później do (roz)budowy robota.

Podstawowe informacje o diodzie Zenera standardowo znajdziecie w krótkim wstępie teoretycznym dostępnym tutaj.

Ryc

Ryc. 1 Dioda Zenera: a) symbol graficzny (A – anoda, K – katoda); b) przykładowa dioda.

Zasadę działania diody Zenera omówię na przykładzie diody, której napięcie Zenera UZ=4,7V, a dopuszczalna moc to P=1,3W

Ze wzoru łatwo wyliczymy dopuszczalny prąd jaki może przez nią popłynąć:

IMAX = P / U

IMAX = 1,3W / 4,7V

IMAX = 276mA

Prześledzimy teraz jak zachowa się nasza dioda w takim oto układzie:

Ryc

Ryc. 2 Schemat układu złożonego ze źródła zasilania B1, rezystora R1 oraz diody Zenera D1; dodatkowo podłączono woltomierz.

Początkowo źródłem zasilania w układzie standardowo będzie koszyk baterii dający łączne napięcie ok. 6V. Jak zwykle zaczniemy od obliczenia rezystancji rezystora R1:

R1 = UB1 / IMAX

R1 = 6V / 276mA

R1 = 21,7Ω

Rezystor R1 będzie zabezpieczał maksymalny prąd jaki może płynąć w obwodzie i trafić do diody Zenera, co uchroni ją przed zniszczeniem.

Obliczenia rezystora uwzględniające: moc diody, napięcie zasilania i prąd jaki chcemy aby płynął w obwodzie.

Założenie prąd płynący w obwodzie przyjmujemy mniejszy od maksymalnego np: I=30mA czyli I=0,03A, napięcie diody zenera Uz= 4,7V, zasilanie UB1 = 6V.

R1= UB1 – Uz/ I

R1= (6V – 4,7V)/0,03A = 43,3Ω

Kontynuując dalej poprzednią myśl…

Prześledźmy jak zmieni się napięcie w obwodzie, gdy będziemy stopniowo zmniejszać napięcie zasilania UB1.

1.  UB1 > UZ

Napięcie zasilania UB1 ma wartość 6V i jest większe od napięcia znamionowego diody Zenera, której tzw. napięcie Zenera wynosi 4,7V. Mimo to na woltomierzu otrzymamy napięcie zbliżone do napięcia Zenera diody, tj. 4,7V. Dzieje się tak dlatego, że spadek napięcia na diodzie może maksymalne wynosić tyle, ile wynosi jej napięcie Zenera, czyli w tym przypadku 4,7V. Zauważmy, że dioda na schemacie podłączona jest niejako odwrotnie, czyli w kierunku zaporowym. Jak wiemy z postu o diodach, nie przewodzą one prądu jeśli podłączy się je w ten sposób, ale… dioda Zenera jest wyjątkiem i ma to do siebie, że jeśli dostarczane do niej napięcie jest wyższe od napięcia Zenera UB1 > UZ wówczas przez diodę płynie prąd!

2. UB1 = UZ

Napięcie zasilania UB1 jest równe napięciu znamionowemu diody Zenera, której napięcie Zenera wynosi 4,7V. Spadek napięcia na diodzie jest równy napięciu zasilania UB1 = UZ = 4,7V.  Dioda Zenera zachowuje się jak każda inna dioda i nie przewodzi prądu (a raczej przewodzi minimalny prąd). Na woltomierzu otrzymamy napięcie zbliżone do napięcia zasilania UB1 = 4,7V.

3. UB1 < UZ

Napięcie zasilania UB1 = 3V i jest niższe od napięcia znamionowego diody Zenera, której napięcie Zenera wynosi 4,7V. Spadek napięcia na diodzie jest równy napięciu zasilania UB1 = UZ = 3V.  Dioda Zenera zachowuje się jak każda inna dioda i nie przewodzi prądu ponieważ napięcie wejściowej jest znacznie niższe od stabilizowanego. Na woltomierzu otrzymamy napięcie zbliżone do napięcia zasilania UB1 = 3V.

Zbierzmy te informacje w tabeli:

Tab

Tab. 1 Tabela przedstawiająca prąd i napięcie na diodzie w zależności od zmiany napięcia zasilania UB1.

 

 

Teraz przejdziemy do zasadniczego tematu tej lekcji, czyli do stabilizatora napięcia. W naszym zestawie mamy stabilizator 7805. Dwie pierwsze cyfry mówią nam o tym, że jest to stabilizator na napięcia dodatnie, a dwie kolejne określają napięcie jakie otrzymamy na wyjściu. Nasz stabilizator wygląda tak:

Ryc

Ryc. 3 Stabilizator 7805 w obudowie TO-220.

To co widać na powyższym zdjęciu to  stabilizator napięcia  w obudowie  TO-220.

Na poniższym schemacie  przedstawiono wnętrze stabilizatora,  z  karty katalogowej:

Ryc

Ryc. 4 Schemat budowy stabilizatora napięcia 7805.

Schemat wygląda dość skomplikowanie. Stabilizator 7805 to nie jeden element elektroniczny (jak tranzystor czy kondensator) ale cały układ zbudowany z rezystorów, tranzystorów, diod, kondensatorów. Na szczęście nie trzeba wnikać w jego budowę, dla nas ważniejsze jest to jak on działa i na tym się skupimy.

Stabilizator 7805 w obudowie TO-220 ma 3 nóżki:

  • INPUT – wejście, które podłączamy do plusa zasilania
  • GND – masę, którą łączy się z minusem zasilania
  • OUTPUT – wyjście, także łączone z plusem zasilania

O tym która nóżka jest która powie nam schematyczny rysunek z noty:

Ryc

Ryc. 5 Stabilizator 7805: a) fragment noty katalogowej dotyczący wymiarów i wyprowadzeń stabilizatora; b) schemat stabilizatora z oznaczeniem wyprowadzeń i biegunów do których je łączymy w układzie.

Z krótkiego wstępu teoretycznego wiemy, że w zbudowanym przez nas układzie, np. robocie, mogą wystąpić  wahania napięcia, spowodowane chociażby włączaniem i wyłączaniem silników.

Wyk

Ryc. 6 Wykres przedstawiający wahania napięcia w czasie.

Stabilizator ma za zadanie niwelować te spadki, tak aby do podzespołów umieszczonych za nim docierało napięcie bez zmian.

Musicie wiedzieć, że stabilizator ma swoje ograniczenia. Aby zaczął działać potrzebny jest minimalny spadek napięcia pomiędzy wyjściem (napięciem na nóżce OUTPUT) a wejściem (napięciem przyłożonym do nóżki INPUT). Ten parametr (po ang. dropout voltage) oznaczany jest najczęściej symbolem UDO i możemy go sprawdzić w nocie katalogowej.

Ryc

Tab. 2 Fragment noty katalogowej stabilizatora 7805 przedstawiający jego charakterystykę.

Z tabeli możemy odczytać, że przy pozycji dropout voltage (oznaczonej tu jako VD) wymagane są 2V różnicy pomiędzy wyjściem a wejściem stabilizatora.

Innymi ważnym parametrem stabilizatora jest maksymalne napięcie wejściowe.

Ryc

Tab. 3 Fragment noty katalogowej stabilizatora 7805 przedstawiający jego maksymalne dopuszczalne parametry.

Maksymalne napięcie jakie możemy doprowadzić do stabilizatora 7805 to VIN = 35V, a najmniejsze to 7V, co wynika z parametru dropout voltage czyli wymaganej różnicy 2V pomiędzy napięciem dostarczanym do wejścia stabilizatora a otrzymywanym na jego wyjściu.

Teraz zajmiemy się tym, jak podłączyć stabilizator do jakiegoś układu. Otóż, musimy umieścić go w otoczeniu kondensatorów:

Ryc

Ryc. 7 Schemat układu zbudowanego ze źródła napięcia (B1), stabilizatora napięcia (7805) oraz kondensatorów (C1, C2, C3, C4).

Na powyższym schemacie do źródła zasilania B1 podłączono stabilizator 7805 oraz 4 kondensatory: dwa z nich (C1 i C4) to kondensatory ceramiczne o pojemności 100nF, dwa pozostałe (C2 i C3) to kondensatory elektrolityczne o pojemności 100μF.

Kondensatory elektrolityczne mają swoją określoną biegunowość, a podłączenie ich do układu odwrotnie może się skończyć nieciekawie (nawet wybuchem!) dlatego na schemacie zaznaczamy je jako dwa prostokąty: pusty w środku- biegun dodatni+ i zamalowany minus  – biegun ujemny.

Kondensator ceramiczny, podobnie jak rezystor, nie jest elementem biegunowym, dlatego można podłączać do układu w dowolny sposób. Odzwierciedla to jego symbol na schemacie – dwie równoległe linie.

No dobrze, ale po co właściwie stabilizator otoczony jest przez kondensatory? Dlaczego są one połączone równolegle, a nie np. szeregowo?

Wiemy, że rolą stabilizatora jest utrzymywanie na wyjściu stałego napięcia niezależnie od podłączonego do układu obciążenia, jak i wahań napięcia na wejściu, tzw. tętnień. Ponadto wiemy również, że budowa wewnętrzna stabilizatora jest mocno skomplikowana i właśnie to jest przyczyną tego, że mogą się one wzbudzać (choć nie muszą!), powodując tzw. szumy.

Brzmi to dość dziwnie – element do którego dostarczane jest wahające się napięcie i którego rolą jest stabilizować to napięcie, wzbudza się powodując jego zmiany! Szum nie jest tak duży jak w przypadku spadków napięcia spowodowanych chociażby załączanymi silnikami. Są to niewielkie zmiany napięcia, co przedstawia poniższy przykładowy screen z oscyloskopu (istota problemu):

Ryc

Ryc. 8 Screen z oscyloskopu przedstawiający szumy  powstałe za stabilizatorem 7805 bez dodatkowych kondensatorów.

 Szumy niekiedy (nie zawsze!) powstające za stabilizatorem napięcia mogą mieć różną częstotliwość. Szumy o wysokiej częstotliwości są niwelowane przez kondensatory ceramiczne a te o niższej częstotliwości przez kondensatory elektrolityczne. Jako, że są to już bardziej skomplikowane zjawiska, na razie nie będziemy dalej rozwijać tematu szumów.

Kolejny screen z oscyloskopu pokazuje napięcie ze stabilizatora podłączonego z kondensatorami – szumy są wyraźnie mniejsze:

Ryc

Ryc. 9 Screen z oscyloskopu przedstawiający zmiany poziomu szumów stabilizatora napięcia  7805, do którego   podłączono równolegle kondensatory.

Jeszcze tylko jedna kwestia – dlaczego kondensatory są połączone równolegle, a nie szeregowo? Otóż różne typy kondensatorów mają różne przeznaczenia. Jedne nadają się do tłumienia przebiegów o wysokich częstotliwościach a inne o niskich. Zjawiska związane z powstawaniem zakłóceń i ich eliminacją w układach elektronicznych na chwilę obecną nie będą omawiane z uwagi na  to, iż jest to temat zbyt trudny aby go przedstawiać na tym etapie.

Połączmy na płytce stykowej podzespoły wg poniższego schematu:

Ryc

Ryc. 10 Schemat układu zbudowanego ze źródła napięcia (B1), stabilizatora napięcia (7805) oraz kondensatorów (C1, C2, C3, C4).

Źródłem zasilania standardowo jest nasz koszyk na 4 baterie. Uwaga! Na potrzeby tego doświadczenia najlepsze będą nowe, w pełni naładowane baterie, ponieważ nasz stabilizator potrzebuje jak największej różnicy potencjałów pomiędzy napięciem stabilizowanym a napięciem zasilania.

Kondensatory C1 i C4 to kondensatory ceramiczne 100nF (oznaczenie na obudowie: 104), a kondensatory C2 i C3 to kondensatory elektrolityczne o pojemności 100μF (przypominam że pasek na obudowie oznacza nóżkę minusową, a odwrotne połączenie biegunów grozi wybuchem!).

Ryc

Ryc. 11 Zdjęcie układu złożonego na płytce stykowej, zgodnie ze schematem z ryc. 10: a) widok z przodu; b) widok z tyłu.

Jeśli zmierzymy napięcie pomiędzy nóżką stabilizatora IN a masą (GND) otrzymamy wartość zbliżoną do napięcia zasilania:

Ryc

Ryc. 12 Pomiar napięcia pomiędzy nóżkami stabilizatora: IN i GND.

Jeśli zmierzymy napięcie pomiędzy nóżką stabilizatora OUT a masą (GND) otrzymamy napięcie równe napięciu stabilizacji:

Ryc

Ryc. 13 Pomiar napięcia pomiędzy nóżkami stabilizatora: OUT i GND.

Podłączmy w tym miejscu (między OUT a GND) czerwoną diodę.

Ryc

Ryc. 14 Schemat układu zbudowany ze źródła zasilania (B1), stabilizatora (7805), kondensatorów (C1, C2, C3, C4), rezystora (R1) oraz diody LED (D1).

Rezystancję rezystora obliczamy dla napięcia 5V:

UR1 = UOUT – UD1

UR1 = 5V – 2,1V

UR1 = 2,9V

R1 = UR1 / I

R1 = 2,9V / 20mA

R1 = 145Ω

 Rezystor R1 ma mieć rezystancję 145Ω, więc użyję rezystorów 100Ω i 47Ω.

Ryc

Ryc. 15 Układ złożony na płytce stykowej, zgodnie ze schematem z ryc. 14.

Gdyby czerwoną diodę podpiąć bezpośrednio do źródła zasilania potrzebowałaby rezystora minimum 195Ω. Tymczasem ja podłączyłam ją za stabilizatorem z rezystorami o łącznej rezystancji 147Ω, co jest najlepszym dowodem na to jak funkcjonuje stabilizator.

Wiemy już, że stabilizator napięcia to układ utrzymujący na wyjściu stałe napięcie niezależnie od występujących zmian napięcia na wejściu. Teraz spróbujemy zbudować układ który na wyjściu utrzyma stałe natężenie prądu, niezależnie od podłączonego obciążenia (oczywiście w dopuszczalnych granicach, bo to nie perpetuum mobile ;))

Na dzisiejszej lekcji chciałabym Wam zaproponować taki oto ciekawy układ, który (zapewniam) bardzo Wam się przyda w przyszłości, ponieważ może mieć wiele zastosowań:

Ryc

Ryc. 16 Schemat układu zbudowanego ze źródła napięcia B1, rezystorów R1, R2, potencjometru P1, tranzystorów T1 i T2 oraz diody LED D1 pełniącej funkcję obciążenia.

Zasada jego działania jest następująca:

Ze źródła zasilania B1 płynie prąd, który przechodzi przez naszą diodę D1 (zamiast niej możemy podłączyć dowolne inne obciążenie). Następnie prąd płynie przez złącze kolektor-emiter tranzystora T1. Rezystor R2 jest tak dobrany, aby przez tranzystor T1 płynął maksymalny (oczekiwany) prąd gdy tranzystor T2 jest wyłączony. Wypływający z tranzystora T1 prąd przechodzi przez rezystor R1 i potencjometr P1. Ich wartości są tak dobrane, aby przepływający przez nie prąd otwierał tranzystor T2 w zależności od nastawy suwaka P1.

Wróćmy do prądu wypływającego z rezystora R2 – rozdziela się on i część idzie do bazy tranzystora T1, ale większość przechodzi przez tranzystor T2 (gdy jest załączony). Prąd płynący  przez  T1 powoduje spadek   napięcia na rezystorze R1 i potencjometrze P1, który zasila bazę tranzystora T2. Przez tranzystor T2 płynie prąd – przez  złącze kolektor – emiter, co w konsekwencji ogranicza też prąd płynący do bazy tranzystora T1, a to powoduje zmniejszony przepływ prądu przez złącze kolektor – emiter tranzystora T1 i jednocześnie spadek prądu dopływającego do bazy tranzystora T2…

W pewnym momencie ustali się miedzy tymi dwoma tranzystorami stan równowagi, którego konsekwencją będzie stały prąd dopływający do elementów obciążających nasz układ (w moim przypadku do diody D1). Zmiana (zwiększenie lub zmniejszenie) obciążenia spowoduje ustalenie nowego stanu równowagi, którego konsekwencją będzie prąd płynący przez obciążenie o takim natężeniu co poprzednio.

Mam nadzieje, że zasada działania układu jest dla Was zrozumiała. Jeśli tak, przejdziemy do dobrania odpowiednich parametrów użytych w układzie podzespołów.

Źródło zasilania B1 to jak zwykle nasz koszyk z 4 bateriami, którego łączne napięcie wynosi ok. 6V. Dla takiego źródła zasilania przeliczymy nasz układ, ale nic nie stoi na przeszkodzie, abyście w przyszłości modyfikowali go pod inne zasilanie źródłowe czy inne parametry.

Żeby dokonać jakichkolwiek obliczeń najpierw musimy przyjąć sobie jakieś założenie wyjściowe: załóżmy więc, że minimalny prąd dostarczany do obciążenia ma wynosić Imin ≈ 3mA (przybliżenie wynika z trudności wykonania dokładnych obliczeń).

Oba nasze tranzystory to dobrze nam znane BC548B (typ NPN, jak zapewne zauważyliście po symbolu na schemacie). Zgodnie z ich notą katalogową (o czym już pisałam tutaj) przy napięciu UBE = 0,77V tranzystor przechodzi w stan nasycenia, a dalsze zwiększanie napięcia nie ma wpływu na prąd kolektora.

Mając na uwadze powyższe założenie dotyczące prądu minimalnego oraz przyjmując UBE dla T2 w wysokości 0,7V dobierzmy rezystor R1:

R1 = UBET2 / IMIN

R1 = 0,7V / 0,003A

R1 = 233Ω

Rezystancja rezystora R1 ma wynosić 233Ω, pamiętajmy jednak że jest to przybliżony wynik (nie uwzględniliśmy spadku napięcia na tranzystorze, równolegle połączonego potencjometru, itd.) a my nie mamy takiego rezystora w swoim zestawie, więc użyjemy 220Ω.

Jeśli chodzi o dobór potencjometru, tu nie ma większego problemu z obliczeniami – użyjemy potencjometru 10k z naszego zestawu, ponieważ… innego nie mamy :)

Rozważmy 2 skrajne przypadki położenia pokrętła potencjometru P1:

  • ślizgacz jest zwarty do nóżki plusowej, co obrazuje poniższy schemat:
Ryc

Ryc. 17 Schemat układu stabilizującego natężenie; czerwoną strzałką oznaczono spadek napięcia pomiędzy bazą a emiterem tranzystora T2 wynoszący 0,7V.

W tym położeniu pokrętła napięcie pomiędzy bazą a emiterem tranzystora T2 UBE wynosi 0,7V, a cały układ pracuje zgodnie z opisaną wyżej zasadą działania – prąd płynący przez jeden z tranzystorów wpływa na prąd płynący przez drugi z tranzystorów, aż do ustalenia stanu równowagi.

  • ślizgacz jest zwarty do masy, co obrazują poniższe schematy:
Ryc

Ryc. 18 a) Schemat układu stabilizującego natężenie; czerwoną strzałką oznaczono spadek napięcia pomiędzy bazą a emiterem tranzystora T2 wynoszący 0V; b) schemat układu stabilizującego natężenie z pominięciem tranzystora T2, który w tym położeniu pokrętła potencjometru pozostawał wyłączony.

W tym położeniu pokrętła potencjometru różnica potencjałów pomiędzy bazą a emiterem tranzystora T2 wynosi 0V. Jak wiemy, aby tranzystor działał to napięcie musi wynosić minimum 0,58V. W tej sytuacji tranzystor jest wyłączony i układ należy rozpatrywać tak, jakby go nie było (Ryc. 18 b). Z uwagi na brak włączonego T2, nic nie koryguje pracy tranzystora T1, więc nasz układ nie pełni funkcji stabilizatora natężenia prądu!

Wróćmy do obliczeń: łączna rezystancja (RP1R1) potencjometru P1 i rezystora R1, które rozpatrujemy jak zwykłe rezystory połączone równolegle wynosi:

RP1R1 = (R1 x P1) / (R1 + P1)

RP1R1 = (220Ω x 10.000Ω) / (220Ω + 10.000Ω)

RP1R1 = 2.200.000 / 10.220

RP1R1 = 215,26Ω

Przyjęliśmy, że prąd minimalny ma wynosić 3mA. Teraz musimy określić też jego maksimum.

Gdyby do układu nie było podłączone żadne obciążenie i jeśli nie weźmiemy pod uwagę rezystancji rezystora R2 oraz spadku napięcia na tranzystorze T1 maksymalny prąd jaki mógłby popłynąć w układzie to:

IMAX = UB1 / RP1R1

IMAX = 6V / 215,26Ω

IMAX = 27,9 mA

Niestety takiego prądu nie otrzymamy z uwagi na pominiętą w obliczeniach rezystancję R2 i spadek napięcia na tranzystorze T1. Dlatego też, do dalszych obliczeń przyjmiemy, że IMAX wynosić będzie nieco mniej, a mianowicie 20mA.

Maksymalny spadek napięcia na rezystorze R1 i potencjometrze P1 to:

UP1R1 = IMAX x RP1R1

UP1R1 = 20mA x 215,26Ω

UP1R1 = 4,3V

Przyjrzyjmy się przez chwilę tranzystorowi T1. Różnica potencjałów pomiędzy bazą a emiterem tranzystora T1, czyli UBET1 będzie sumą wymaganego do włączenia (przewodzenia) tranzystora spadku napięcia UFT1 oraz spadku napięcia na podłączonych za tranzystorem rezystorze R1 i potencjometrze P1:

UBET1 = UFT1 + UP1R1

UBET1 = 0,7V + 4,3V

UBET1 = 5V

Na lekcji 8 o tranzystorach zamieszczałam fragment noty katalogowej tranzystora BC548B, z którego wynikało, że jego współczynnik wzmocnienia β (określany także jako hFE) może wynosić od 200 do 450:

Ryc

Tab. 4 Fragment noty katalogowej tranzystora BC548B określający jego parametry: współczynnik wzmocnienia (hFE), napięcie nasycenia pomiędzy kolektorem a emiterem (VCE(sat)) oraz napięcie baza-emiter (VBE).

Ja przyjmę do dalszych obliczeń średni współczynnik wzmocnienia β = 325.

Dobierzmy rezystancję rezystora R2 przyjmując, że do układu nie podłączono obciążenia, a wielkość prądu dopływającego do bazy tranzystora T1 ma umożliwić przepływ przez złącze kolektor – emiter prądu maksymalnego dla naszego obwodu, czyli wyliczone wcześniej IMAX = 20mA.

IBT1 = ICT1 / β

IBT1 = 20mA / 325

IBT1 = 61,5μA

Spadek napięcia na rezystorze R2 określimy odejmując różnicę potencjałów pomiędzy bazą a emiterem tranzystora T1 (UBET1) od napięcia źródła zasilania (UB1)

UR2 = UB1 – UBET1

UR2 = 6V – 5V

UR2 = 1V

Pozostało nam już tylko obliczenie rezystancji rezystora R2:

R2 = UR2 / IBT1

R2 = 1V / 61,5μA

R2 = 16.260 kΩ

Teraz przejdziemy do złożenia poniższego układu na płytce stykowej, gdzie:

T1 = T2 – tranzystor npn BC548B;

R1 = rezystory 220Ω;

R2 = rezystory 10kΩ, 3,9kΩ, 2,2kΩ;

P1 – potencjometr 10k;

D1 – czerwona dioda LED.

Ryc

Ryc. 19 Schemat układu stabilizującego prąd.

Ryc

Ryc. 20 Układ stabilizujący prąd złożony na płytce stykowej bez podłączonego obciążenia: a) widok z góry; b) widok z boku.

Zbadamy  teraz prąd jaki płynie przez amperomierz, gdy jego sondy zbliżymy do miejsca w którym byłoby podpięte obciążenie – kolektora tranzystora T1 i plusa zasilania, w sytuacji gdy pokrętło potencjometru jest skręcone maksymalnie:

  • do masy:
Ryc

Ryc. 21 Pomiar prądu maksymalnego w układzie przy maksymalnym skręceniu pokrętła potencjometru do masy.

Tak oto zmierzyliśmy prąd maksymalny jaki może płynąć w tym układzie. Pamiętajmy jednak, że w tym momencie nie pełni on funkcji stabilizatora!

  • do plusa:
Ryc

Ryc. 22 Pomiar prądu minimalnego w układzie przy maksymalnym skręceniu pokrętła potencjometru do plusa zasilania.

Zmierzony prąd minimalny jest nieco mniejszy od tego założonego (3mA), ale pamiętajmy że jest to wynik pomijania przy obliczeniach parametrów niektórych podzespołów z uwagi na trudność dokładnych wyliczeń.

Teraz do układu podłączę jedną czerwoną diodę LED – pokrętło potencjometru skręcone jest do plusa, aby nie uszkodzić diody:

Ryc

Ryc. 23 Układ stabilizujący prąd z obciążeniem – jedną czerwoną diodą LED.

Jaki będzie prąd jeśli zmierzymy go przez zwarcie amperomierzem nóżek diody oraz między diodą a kolektorem tranzystora T1?

Ryc

Ryc. 24 Pomiar natężenia prądu, sondy amperomierza przyłożono: a) do obu nóżek diody podpiętej do układu; b) między minusową nóżką diody a kolektorem tranzystora T!.

Dlaczego zmierzony tak prąd nie jest sobie równy? Pomiar widoczny na zdjęciu a został wykonany przez przyłożenie sond amperomierza do nóżek diody podłączonej do układu. W tej sytuacji większość prądu popłynie przez amperomierz, ale niewielka część przejdzie przez diodę. Na zdjęciu b krótsza nóżka diody nie ma połączenia z kolektorem tranzystora T1, oba te elementy zostały połączone przez sondy amperomierza przez który przepływa cały prąd.

Podepnijmy kolejną diodę LED:

Ryc

Ryc. 25 a) Układ stabilizujący prąd z obciążeniem – dwiema czerwonymi diodami LED; b) pomiar natężenia prądu przepływającego między nóżką drugiej diody LED a kolektorem tranzystora T1.

Spróbujmy z trzema czerwonymi diodami LED:

Ryc

Ryc. 26 a) Układ stabilizujący prąd z obciążeniem – trzema czerwonymi diodami LED; b) pomiar natężenia prądu przepływającego między nóżką trzeciej diody LED a kolektorem tranzystora T1.

Prąd zmierzony amperomierzem jest nadal taki sam, choć światło diod LED coraz słabsze.

Czy w takim razie możemy podpiąć czwartą i kolejną diodę? Oczywiście możecie spróbować to zrobić w ramach doświadczenia. Pamiętajcie jednak, że nasza bateria ma napięcie jedynie 6V. Spadek napięcia na każdej z diod to 2,1V. Aby podpiąć kolejne diody, lub po prostu jakieś inne „większe” obciążenie należy zwiększyć dostarczane do układu napięcie. Niestety będzie się to wiązało również ze zmianą rezystorów czy tranzystorów, czyli układ będzie wymagał ponownego przeliczenia. Aby ułatwić Wam na przyszłość to zadanie (lub po prostu umożliwić szybkie sprawdzenie poprawności swoich wyliczeń) w zakładce „przydatne” znajdziecie plik w którym możecie wpisać swoje założenia (prąd minimalny, maksymalny, napięcie zasilania czy parametry użytego tranzystora) aby uzyskać rezystancję rezystorów R1 i R2.

We wstępie do tego ćwiczenia pisałam, że zaproponowany przeze mnie układ będzie dla Was w przyszłości bardzo przydatny. Oto przykłady jego zastosowania w praktyce:

  • regulowany ogranicznik prądu do zasilaczy (zwarcie nie będzie powodowało uszkadzania podzespołów);
  • ładowanie lub rozładowywanie akumulatorów stałym prądem;
  • zasilania diod LED mocy (tzw. power LED) – układ należy wtedy przeliczyć na wyższy prąd.